photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 WRZEŚNIA 2015

Przez 2 lata tłumacząc komukolwiek co studiuję, wyglądało to mniej więcej w taki sposób, że w jednym zdaniu mówiłam: ''studiuję to i tamto, ale specjalność artystyczna, wiec to nie jest tak jak się wydaje, bo będę mogła robić coś tam i coś tam". A moje tłumaczenia wynikały z jednego faktu, którego gdzieś tam byłam świadoma, a szczególnie jeśli rozmawiałam z kimś, kto studiuje coś powszchenie uznanego za fajniejsze, bardziej praktyczne i porządane - zwyczajnie się mojego kierunku wstydziłam. Zawsze chciałam udowodnić swoją wartość jako studentki - mimo, że ''słabego'' kierunku, opowiadając jakich to spoko rzeczy się tam nauczyłam ''mimo wszystko''  i że mam bardzo dobre oceny, więc to wcale nie tak, że siedzę na tym moim ''słabym'' kierunku i się obijam. Dodatkowo wątpliwość i niepewność pod tytułem ''CO JA WŁAŚCIWIE ROBIĘ'', wynikały z tego, że nieszczególnie widziałam się w zawodzie, nie miałam nigdy obycia z dziećmi - ani w rodzinie, ani w sąsiedztwie, jak to często bywa.

Ale nadszedł czas praktyk i po paru dniach spędzonych w szkole, pierwszych kilku prowadzonych zajęciach, mogę sobie głęboko odetchnąć, bo okazało się, że to jednak ma sens. Niezależnie czy będę kiedykolwiek pracować w zawodzie, to mam świadomość, że kształcę się w czymś co mi się podoba. Podobało mi się ucząć się teorii, a teraz okazuje się, że podoba mi się w praktyce. Czego chcieć więc więcej? 

Bez wstydu już, mogę więc napisać, że studiuję pedagogikę:>

Komentarze

omfo żaden wstyd studiować pedagogikę ;)
13/09/2015 0:47:31
iwillflysomeday Toż to wiem - właśnie to wytłumaczyłam z mojej perspektywy. ;)
13/09/2015 1:05:57
Info

Użytkownik iwillflysomeday
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.