Bilans:
ś(7:45) - owsianka
2ś(11:00) - 2 jablka
obiado-kolacja (15:30) - fistaszki + marchewka + skrzydelko kurczaka bez skory + serek wiejski
nie mam pojecia ile g tych fistaszkow moglam zjesc, nie zwrocilam nawet uwagi, ale raczej nie duzo co mnie szokuje! łał..w koncu zaczynam nad tym panowac, ale jest ciezko -.-
cale szczescie odzwyczailam sie calkowcie slodzic i solic huh, az dziwne bo kiedys bez soli nie potrafilam zyc, sypalam jej bardzo duzo do wszystkiego, a juz szczegolnie na frytki ^^