Czesc dziewczyny! Jak widac, jestem nowa i mam misje do wykonania. Co mnie najbardziej wkurza? Ze musze robic to po raz drugi ( zdaje sobie sprawe, ze bedzie 2x ciezej ;| ), przez wlasna glupote? Tak tak..mialam juz to czego od zawsze pragnelam. Cudowne 50 kg. Przyszly wakacje i zaczely sie ostre napady na jedzenie, skutkiem czego jestem 9 kg do przodu, czyli zajebiscie. Bedzie krotko. Mierze sobie 165 cm, jeszcze  w lutym wazylam 66,5 kg. Pod koniec, czyli 22 zaczelo sie odchudzanie. Po 4 miesiach charowki mialam co chcialam, ale..wszystko ma dwie strony, dobra i zla. Dobra to, ze kazdy zauwazyl spadek wagi, wszyscy byli pod wrazeniem, wzroslo zainteresowanie moja osoba wsrod chlopakow, cieszylam sie-wiadomo. Z drugiej strony wyniszczylam organizm. Ale to bylo nie do unikniecia, jesli chcialam w jak najkrotszym czasie czyli szybko i w dodatku duzo. Brak okresu, paznokcie jak kruche ciasteczka, o polowe mniejsza objetosc wlosow, ciagle strzykanie w stawach jak u staruszki, pamiec i koncentracja do dupy, przy wiekszym wysilku  lub gwaltownych ruchach zawroty glowy i kolatanie serca, twarz blada jak sciana z maksymalnie podkrazonymi oczyma. Wiem, ze jesli dojde znow do 50kg (a to juz u mnie lekka niedowaga) to bedzie to samo co wyzej wymienilam, ale chyba wole juz to niz czuc sie tak jak teraz - beczka pelna jedzenia ;/ Za pierwszym razem tylko od czasu do czasu, z ciekawosci przegladalam Wasze photoblogi, natomiast z racji tego iz teraz brak mi motywacji i nie potrafie sobie sama poradzic  postanowilam zalozyc swojego wlasnego photobloga i dzielic sie z Wami moimi smutkami i radosciami. Mam Wam jeszcze duzo do opowiedzenia, jesli macie jakies pytania to prosze bardzo. Mozecie mnie smialo dodawac do znajomych, ja sobie rowniez pozwole hehe ;-) co do zdjecia, akurat Amy Winehouse, bo bardzo lubie ja i jej muzyke :-)

Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko  :-)