Oddałam serdusszko komuś kto nawet nie istnieje, nic dziwnego że jest mi tak niesamowicie pusto.
Mam potrzebę drugiego człowieka, ale taką tylko i wyłącznie dla mnie, może być nawet karykatura intymności. Czegokolwiek.
JA już tak bardzo absolutnie nie mam pojęcia co się dzieje, proszę, przyjdź Hadesie. Proszę, pojaw się Hadsie.
Za miesiąc, ale na zawsze. Na rok na trzy na dziesięć. Pojaw się i nie odchodź, bądź dla mnie, bądź, już masz moje serduszko. Proszę pokaż się. Nawet ja mogę się pokazać pierwsze, zauważ mnie. Odpowiedz, będę krzyczeć, o ile mam jeszcze siłę.