Ten namiot po prawej był moim domem przez 9 dni. O ile się nie mylę na sznurku wisi bodajże ręcznik Justyny. Mogę się mylić. I pierwsza kanadyjka - oczywiście moja. Tata mnie zbudził telefonem, a ja taka zaspana i ledwo kontaktuje. No trudno. Dzisiaj sobie nie pośpię. Wczoraj rano dostałam skurcz szyi, a dziś w nocy skurcz w łydce. Tragedia jakaś. Szyja mnie boli jak skurczysyn nie mogę jej przekręcić w lewą stronę, wrr. Dam radę. Po południu wbijam do Marceli. Yeah. Oby nie padało. Dziękuję tato, że mi napompowałeś koło przy rowerze. Teraz muszę zapitalać na nogach albo jak mi się pofarci to złapię busa >.< Ale koniec moich żali, przecież są wakacje. Chyba pójdę jeszcze spać :o. Po prawie miesięcznej nieobecności na blogu, pojawił się, ludziska, uwaga, uwaga, 8 ROZDZIAŁ i serdecznie was na niego zapraszam: www.soal.blog.onet.pl
Uwielbiam moją Olę K, jest świetna, ma boskie włosy i kocham rozmowy z nią. Boska jesteś! I trzymam za Ciebie kciuki, pamiętaj, że Ty też masz trzymać za mnie! <33333