Spalam się.
Z tej miłości.
*
Dzień zaliczam do bardzo udanych <3. Rozmowy z Marcelą, pierniki, oglądanie "Oszukanej" z panią Jolie (aa, musimy dooglądać ten film do końca :o), tulaski z Olcią i Nat, kocham te dwa dziabągi, są takie tititi <3. Hahaha :D. Jakże urocze przezywanie się Marcelajny z Mateuszem, z którego ja się tylko śmiałam, hahaha i ogólnie teraz tylko czekam na jutro, boli mnie kolano bo się uderzyłam w taboret, zaraz idę kąpu-kąpu, a potem "The Voice of Poland", a potem siedzenie do północy na gg. A jutro muszę wstać wcześniej i na 10:30 do kościoła, a potem Kraków z Pat <3. / Usunęłam tamto zdjęcie bo jakoś takie dziwne było, haha ;o. I jakoś znowu mi dziwnie. Adios.