Na zdjęciu mister Gerard Way. Jestem u babci w Krk i nie mam tu zdjęć. Mam mieszane uczucia co do wczorajszego dnia, nie wiem czy był on bardziej na plus czy na minus. Marcela do mnie wpadła, gadałyśmy, śmiałyśmy, jak wrócę to planujemy mały wypad, oglądanie filmów i "Dlaczego ja?". Świetne. "Mąż ją pewnie zostawił bo 3 dzień w tym samym swetrze chodzi". A po chwili "Ty, patrz, przebrała się w końcu!" xd. Potem rozmowy do północy, konfa z Michałem i Wer, słuchanie kwejk.fm i śmianie się do monitora xd. A potem oglądanie z rodzicami brytyjskich Milionerów oczywiście ja służyłam za tłumacza bo pytania po ang, nie ma to jak powtórka z angielskiego przed nowym rokiem szkolnym. Dobra, bo ta notka robi się bez sensu.
+ Uwielbiam słuchać "Teenagers" i "Planetary" w kółko i w kółko, a przy tym skacząc jak porąbana. xd
2 dni! Chcę poniedziałeeeeeek! <3