AKT II
SCENA I
W tym samym czasie.
Osoby: Iga, Klaudia, Horacy, Malina, Asia M., Buczek, Marek
Bohaterowie wyszli z lodowiska. Zatrzymują się w parku na ławce. Piją wino. Marek odpala papierosa.
MAREK:
U. Dobre te waniliowe.
(kaszle, dusi się)
IGA:
No! Elegansio!
Marek coraz bardziej kaszle i się dusi.
MALINA:
O widzę, że komuś potrzebny jest ACO.
MAREK: (dusząc się)
O kurwa!
Umiera.
KLAUDIA: (przestraszona)
Iga on umarł! Czy on nie był uczulony na wanilię?
IGA:
A tam pierdolisz!
(sprawdzając tętno)
Ja pierdolę!
Na staje cisza. Po chwili.
IGA:
No trudno. Chodźmy do TESCO.
SCENA III
Śmietnik przed McDonaldem. Osoby: Iga, Malina, Horacy, Asia M. Klaudia siedzi w McDonaldzie. Asia pali papierosa. Malina i Horacy jej dokucza na różne sposoby. Na scenie pojawia się Chór umarłych, który z dala przypatruje się wydarzeniom.
ASIA:
Ej! Malina
IGA:
Zostawcie ją!
(ze śmiechem)
Nie widzicie jak jej smutno?
ASIA:
No!
MALINA:
Asia! Wiesz, że to na żarty!
CHÓR: (pedalskim głosem)
Jebnij ją! Jebnij ją!
Malina jebie Asię w plecy. Asia z hukiem wpada do śmietnika na makulaturę.
HORACY:
Asia! Papieros ci wypadł.
Wrzuca papierosa do kosza.
(kosz zaczyna płonąć)
IGA:
Horacy idioto! Tam jest makulatura.
CHÓR:
Horacy debil, kretyn, idiota
MALINA
Och jaka szkoda!
ZBIEŻNOŚĆ OSÓB I ZDARZEŃ PRZYPADKOWA! SPŁODZONE BARDZO DAWNO TEMU, PEWNIE NA BANI.
Inni użytkownicy: xibiiitjozeflionikolajuan07x1julkapdezeta1paak94misza5elegancko99hornyoldman
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24