Nie ma to jak....
foteczki na przerwie z Martynką i Pauliną.
Kciuk w górę!
Wyznajemy makaryzm, hee.
Kosmos i panterka, wy już wiecie o co chodzi. :D
W końcu wolne!
Wszystko co dziś miałam zrobić, zrobiłam.
Także mam już wolne.
Teraz pozostaje ogarnąć się, iść na obiad na kebsa
i czekać na Bartusia. :*
Jeju, wydawało się, że te święta będą lipne.
Ale teraz myślę, że nie będzie tak źle.
Babciu wiem, że tego nie czytasz,
lecz życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! <3
Jeju, zmęczyłam się i nie chce mi się wstać, hah.
Stań na ziemi, nie w air maxach, ale boso
dzień na trawie, a nie w zadymionym klubie nocą.