przypomniał mi się "no longer music" ile od tego czasu się zmieniło... wszystko. nic co piękne nie pozostaje na dłużej. czy byłam wtedy szczęśliwa? o taaaak. czy teraz jestem?
*********************************************************
--wiesz,ze jesteś głupia.?..?
~~wiem.!
--i co z tym zrobisz.?..?
~~może to co ostatnio?..?
--nie możesz.!
~~mogę, przecież dobrze o tym wiesz.
--wiem. aż za dobrze wiem.
~~no właśnie.
--to do zobaczenia,tak.?..?
~~nie wiem, może.
bo dziwnie sie rozmawia z samą sobą.
*************************************************************
--Nigdy nie byłam sobie tak daleka
nigdy bardziej niż dziś, nic nie rozumiałam
~~hymmm, a czym jest wszystko to co czynisz?
absurdem?
szaleństwem?
nałogiem?
przywiązaniem do życia?
--Nie próbuj mnie nazwać, imię płoszy sens...
~~ ty nie masz już sensu! twoje życie nie ma sensu! lepiej skończ przedstawienie bo nikt go nie chce oglądać!!
--nie, nie mogę! muszę trwać
~~trwać w czym? w obłędzie? przecież widzę co się z tobą dzieje, ty już umarłaś!!!!!
---chyba masz racje...
zawsze sie poddaje. jestem zbyt słaba, a moje drugie ja jest silne.
*******************************************
ale dlaczego wmawiam sobie ze to jest dobre?
dlaczego wmawiam sobie ze moje paranoje są wmówione?
dlaczego jestem umarłym który chodzi po ziemi?
********************************************************
Zanurzona w ciemność
jak w rzekę
chaosem obmyta
wdycham strach.
Walczę o przetrwanie
choć ciekawość
po omacku
każe brnąc w ten świat.
Niepokój i drżenie
krople łez zdobią twarz.
Glosy wyraźniejsze
szum szelest zgrzyt wrzask..
**************************************************
a miało być optymistycznie i krótko.... wyszło jak zawsze....
chyba potrzeba mi Boga.... nic mi nie mogło zastąpić go więc może po prostu muszę dojść do Niego a nie szukać zastępcy?:(
*************************************************
w niebie chce leczyć duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości...
gośka