photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 MAJA 2014

Dusza epicentrum siły

          Komuś może się wydawać, że siła tkwi w mięśniach, lecz ja uważam, że to dusza jest jej epicentrum. Argumentem na to jest tytułowy bohater książki Erica-Emmanuela Schmitta ''Oskr i pani Róża''. Chłopiec choruje na białaczkę i lekarze przewidzieli, że nie będzie żył dłużej niż 12 dni. Rodzina załamała się i przestała go odwiedzać, gdyż nie potrafią patrzeć na niego bez łez. Jedynie pani Róża, wolontariuszka, wciąż była przy nim i pomagała w tych ciężkich chwilach. Nie zwracała uwagi na jego chorobę i zmieniła życie Oskara. Mimo tych przeciwności Oskar się nie poddał, korzystał z życia ile mógł i co dzień uczył się czegoś wartościowego. Choroba zniszczyła tego 10-cio letniego chłopca, ale nie pokonała go, gdyż się nie poddał i ''codziennie patrzył na świat jakby oglądał go po raz pierwszy''.

          Kolejnym argumentem jest opowieść ojca mojej koleżanki. Tomek, bo tak się nazywał, przeprowadził się z Gdańska do Elbląga, gdy był mały. Jego ojciec dostał tu lepszą pracę, którą po 2 miesiącach stracił. Popadł w alkoholizm i zaczął uprawiać hazard; przestał nad sobą panować. I choć twierdził, że jest zdrowy nie potrafił skończyć z nałogiem, zaczął bić żonę, aż w końcu uderzył swoje dziecko. Tomek, gdy był mały, nie potrafił tego zrozumieć, a gdy pytał się mamy, dlaczego nie zadzwoni na policję powtarzała, że kocha męża, a cierpienie fizyczne się znosi. Jednakże nie mogła pozwolić, by jej syn cierpiał. Zgłosiła to na policję i wzięła rozwód. Teraz oboje prowadzą spokojne życie; Tomek opiekuje się matką oraz rodziną, którą założył. Przysiągł sobie, że nie będzie taki jak jego ojciec; jak dotąd mu się to udaje.

          Kolejną już zniszczoną, ale niepokonaną osobą był Stefan Wyszyński. Był on kardynałem, etykiem, populyzatorem teologi, prymasem Polski, publicystą i redaktorem. W tamtych trudnych czasach, za tymi pojęciami, kryło się długie 80-letnie, gorliwe życie kapłana. To wszystko pozwoliło przetrwać mu lata prześladowań i prób zniszczenia Kościoł, osobistych upokorzeń i zniewag, a nawet cierpień fizycznych, których doznał w więzieniu. Był człowiekiem bezwzględnym, jeśli chodziło o sprawy kościoła. Wreszcie poprzez więzienie i męczeństwo chciał ratować kościół w Polsce. Nie poddał się i osiągnął to co zamierzał. I choć choroba wyniszczyła jego ciało, nie zmniejszyła jego hartu ducha.

Komentarze

shinratensei Nie uważam, by były to rzeczy fikcyjne. One po prostu są daleko, niemniej jednak są. Tak jak istnieje Bieber i miliony wzdychających do niego fanek.
22/05/2014 0:07:45
Info

Użytkownik insanecorpse
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.