japierdole..zaś to samo,
nie wytrzyam psychicznie..
wszystko mnie zaczęło drażnić,
przygnębiać..nie wytrzymam..
dotychczas zrozumiałam wiele zmian,
które uważałam za dziwne.
Zawsze wiedziałam, że gdyby
niewiadomo jak życie mnie
skopało nie moglam dawać po sobie
tego poznać bo nikogo nie obchodziło
że walił mi się świat.
Z każdym dniem, minutą a nawet sekundą..
uświadomiłam sobie że miłośc to bzdura..
Już nie tęsknie za Tobą jak kiedyś,
może jeszcze niedawno własnie Ty
byłeś obiektem moich problemów,
rozczarowań..a także łez..
Teraz już wiem, że nie warto,
są ważniejsze rzeczy, na ktore
zwróciłam uwagę, gdy zaczęły
się zatracać..
już nigdy nie odzyskam dawnego
zapału do życia...