2011-12-11
Miło powrócić do dni, kiedy moja buzia jest non stop uśmiechnięta.
Dlaczego ma byś nieuśmiechnięta? Wreszcie spełniają mi się marzenia...
Te marzenia, za które oddam wszystko.
Jestem z Siebie dumna, wytrzymałam jakoś dzisiejszy dzień, choć wiedziałam, że będzie dość ciężko.
5 rano pobudeczka, poranny wf, dwie kartkóweczki i trening.
Spodziewałam się beznadziejnego treningu, a tu zaskoczenie, było okej...
Choreografia powoli dopracowuje się, będzie lepiej (chyba) :D
W następnym tygodniu czekają mnie 3 wigilie <3
Jak milusio.
Na chwilę obecną wyczekujemy niedzieli <333