Wpadłam na pomysł, że może pisanie tutaj wszystkiego pomoże mi w trzymaniu się planu, który szedł mi do czasu całkiem dobrze, dopóki 3 dni przed wynikami maturalnymi nie zajadałam stresu i jeszcze dwóch innych spraw. Rozregulowałam cały swój system, do którego teraz nie umiem sama wrócić. Owszem wróciłabym, ale znając mnie może to zająć czas liczony co najmniej w tygodniach, jak nie w miesiącach, a tego nie chcę. Od jutra staruję z pisaniem codziennych bilansów i różnych aktywności. Postanowień na te wakacje sporo, ale wierzę, że uda mi się ze wszystkimi. :)
Dieta:
6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31