Hi september.
Hi depression.
Nie mam żadnych fajnych zdjęć, więc łapcie zachód słońca w Jarosławcu.
Wczoraj poważna rozmowa z W. która... hm, oczyściła moje myśli, ale może zrodzić także dziwny dystans między nami. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.
Jutro szkoła, grrrrr. Nie kupiłam jeszcze nic, nie chce mi się nawet o tym myśleć. 3 klasa = zapierdol jak cholera, przynajmniej w moim przypadku.
Nadal mam w głowie TIU i ten wyjazd do Zielonej... Film mega, wiele nowych poglądów na to wszystko. Sam wyjazd też spoko, a nawet lepiej
Lots of love.