Bez dziubka nie ma zdjęcia, dziubek być musi!
Zdjęcie po wycieczce do Ciborza, lols, że też mnie wypuścili...
Wianuszek od Martyny <3
Wakacje się zaczęły, jeszcze tego nie czuję.
Wczoraj były u mnie dziewczyny, ale... No cóż, Agiszon = beton, brat nie dał rady mnie obudzić. Głupio mi trochę, ale dziś były znów i trochę sobie pogadałyśmy.
Co to za cholerna choroba, no?! Już trzeci rok z rzędu mama ma różę. Grr... największemu wrogowi tego nie życzę. W związku z tym, możliwe, że przyszły tydzień spędzę w Rumi. Może parę dni dłużej, ale nie zbyt wiele, bo mam 12 wyjazd do lekarza. Mówiłam już, że się boję? Oby to nie było to, co podejrzewamy, oby, oby, obyyyy! W życiu bym tego u siebie nie podejrzewała ;_;
A potem kolonia. Tego też się boję, ale to już bardziej "prywatne" powody.
Zamulam przy muzyce Birdy i... piszę do Wersona <3
Lots of love, skarby!