Dziwnie jest. Nie tak jak powinno być. Wszystko robimy na odwrót, nie w tej kolejności jakiej trzeba. Mam wrażenie, że taki układ coraz bardziej traci sens. Chyba nawet nigdy go nie miał. Nie wiem, nie podoba mi się to. Daleko w ten sposób nie dojdziemy, na pewno nie.
Dlatego chcę aby to się zmieniło. Jeśli tak się nie stanie, to niemożliwe jest by dalej to ciągnąć. To wykańczające.
Zróbmy z tym coś wreszcie, porozmawiajmy o tym. W przeciwnym razie- najlepiej nie rozmawiajmy już nigdy więcej.
Jedyne co się teraz zmienia to moje podejście. Zauważam twoje i moje błędy, zauważam też nasze błędy.
Ale wiem, że przejdziemy przez to wszystko. Wystarczy tylko w to uwierzyć.
Ostatni dzień przed feriami mam zamiar wykorzystać w 100 %. Nie mogę uwierzyć, że nie zobaczę tylu osób przez 2 tygodnie. Tak bardzo będzie mi tego brakować. I Ciebie brakować chyba najbardziej... Eh. Nienawidzę ferii!
Czasem to przykre, naprawdę przykre. Jednak coś w tym pięknego.