ukradłam komuś z picasy i jestem podjarana bo mam tylko 3 foty z brudstocku. i jak dumnie z flagą...
wczoraj BARDZO OSTRA BIBA. standardowo musiałam się wzbogadzić o pare siniaków, cholernych zadrapań i dziur w rajstopach. jesli chodzi o ubytki - no cóż, nie mam telefonu, będę zmieniać numer. i gawitcha zgubiłam.
dzisiaj łażenie po starołęce - ma-sa-kra. gorąco, wszystkim się chce pić, i nikomu nie chce sie iść.
dzięki za wczoraj, pozdro dla Oli, Tomka, Barana i Świadka. i dla tych co zjawili sie w międzyczasie...;D
czekam bruksiu!