Długi czas nieobecności spowodowany wprowadzaniem przelicznych zmian we wszelakich sferach.
Co więcej rzec mogę, kiedy chwalić/żalić się nie mam zamiaru?
Niech moc będzie z Wami choć i tak wiem, że już nikt mnie nie czyta. Zostawiam po sobie ślady jako i poczynili nasi małpiaci przodkowie. I dla własnych wspomnień, by za kilka lat spojrzeć i przeczytać jak zmieniałam się z dnia na dzień fizycznie i mentalnie. Zdjęcia to dobre wspomnienia...
Już zapomniałam o czym pisałam na początku. Ale pierwsza wyrażona myśl jest myślą, która powinna się uchować i nie będę wprowadzać poprawek.
Czyny nie cuda, łydy nie uda. Bica zrobiłam. Jak dobrze pójdzie to za miesiąc się przyda na otwarcie sezonu.