turn the page...
Dodano: 15 PAŹDZIERNIKA 2012
Z lipca 2011... Surówka, ale mam nadzieję, że Szanowny Daniel G. się nie obrazi, że wrzucam takie o. ;)
Zacznę od tego, że wpis jest tutaj tylko i wyłącznie dlatego, że pewien Trampek (Robert) wiercił mi o to dziurę w brzuchu. Że zaniedbuję...
Czasu mało było, ale teraz jest go jeszcze mniej, o przynajmniej połowę... Z drugiej strony zastanawiam się, jak to jest możliwe, aby zero (czyli ilość czasu wolnego, jaki miałam przed rokiem) dzielić przez dwa. Matematycznie nielogiczne. Nielogiczne jak wszystko.
Nic nie rozumiem. I wiem, że nic nie wiem. Ale najlepiej to być świadomym.
... że się ufa nie mając pewności. A w sumie... Czy kiedolwiek możemy być czegokolwiek pewni?
Pewnie nie... Choć pewne jest to, że wszystko co się zaczyna, ma też swój koniec. Najlepiej taki, który końca nie ma, taki, który trwa wiecznie. Choć wieczne też nic nie jest...
Wracam do pierwszego akapitu. Tak, wszystko jest nielogiczne. Wszystko jest bezsensu.
Prawie wszystko...
Jest coraz gorzej. Upłynęło 5 minut, a już nie wiem o czym myślałam pisząc te bzdety.
Zapomniałam, bo... szkoda mi miejsca na to, by zachować w mózgu te wszystkie informacje. Wole je poświęcić na myślenie o Tobie...
Czasem warto powracać,
we wspomnieniach zatracać...
