Obudziły mnie promienie słońca wpadające do pokoju. Ładna pogoda się zapowiada. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że jestem wtulona w chłopaka. Chciałam wstać, ale przytrzymał mnie ramieniem i spojrzał na mnie.
-Cześć-usmiechnął się.
-Hej, przepraszam, pewnie było ci niewygodnie. Przepraszam, nie wiem czemu się do ciebie przytuliłam...
-Jakoś mi to nie przeszkadza...-uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech i podniosłam się. Spojrzałam na zegarek. 12:00. Zwlekłam się z łóżka. Obserwował mnie.
-Nie wyobrażaj sobie za dużo...-zaśmiałam się.
-Ja? Nie śmiałbym...
-Yhym...-poszłam do łazienki, ogarnęłam się i poszłam do garderoby ubrać się. Zeszłam na dół i wpadłam na Niall'a-Niech zgadnę, jesteś głodny?-potwierdził-Zbieraj się, pójdziemy na obiad. Reszta jeszcze śpi?
-Tak, tylko Liam w łazience.
-To zbieraj się...-ubraliśmy buty i poszliśmy do Nando's. Chłopak miał założone ciemne okulary i czapkę z daszkiem. Pewnie by go nie rozpoznali. Doszliśmy do baru w 10 minut. Zamówiliśmy sobie jedzenie. Niall zamówił sobie porcje jak dla 10 osób.-Ty to wszystko zjesz?-zaśmiałam się.
-Pewnie. A ty się tym najesz?
-Pewnie-moja porcja była podstawowa. Zajęliśmy miejsce gdzieś w kącie i zabralismy się za jedzenie.-Mam pytanie... Dlaczego po stroju stwierdziłeś, że mogę być fanką tego one coś tam?
-No bo Lou...-powiedział szybko, ale przerwał. Spojrzałam na niego wyczekując wytłumaczenia.-Kurde... Rozpędziłem się. Powiem ci, ale buzia na kłódkę.-udałam, że przekręcam kluczyk i wyrzucam go, po czym się uśmiechnęłam. Wyją telefon i coś tam wystukał. Podał mi go. Na wyświetlaczu była włączona wikipedia z informacjami o zespole. Chłopak zajadłam się w tej chwili frytkami, a ja czytałam. To takie dziwne... Jestem na miejscu, na którym chciałyby być miliony nastolatek, a nie zdaję sobie z tego sprawy, dla mnie to zwykli chłopacy. Po przeczytaniu oddałam koledze urządzenie-Teraz już wiesz?-przytaknęłam-Ale nie mów chłopakom, bo mnie zabiją, że ci powiedziałem, a raczej pokazałem. To będzie nasza tajemnica, ok?
-Oczywiście.Cieszę się, że mi zaufałeś...-tak jak tamta dwójka. Dodałam w myślach. No to jeszcze Lou i Zayn. Mam czas do jutra, dam radę.-A jakbyś zdjął czapkę i okulary, to..?
-To byłabyś w jutrzejszych gazetach, a za kilka minut w internecie, a tłum paparazzich stałby pod twoim oknem.
-To zostań w tym nakryciu-uśmiechnęłam się. Dokończyliśmy posiłek i poszlismy do domu.
-A gdzie to się wychodzi?! I to bez nas!?-zapytał zbulwersowany Louis i zaczął pić wodę z butelki.
-Wiesz... Był trochę głodny...-złapałam się za brzuch i zaczęłam go masować. Chłopak zachłysnął się i wypluł napój.
-Jesteś w ciąży?!-zapytał zszokowany.
-Co? Kto? Niall?! Czemu mi nic nie powiedziałeś?!-spojrzałam na blondyna zawiedzionym wzrokiem i położyłam dłonie na biodrach.-Gdybym wiedziała... Nie pozwoliłabym ci jeść tylu niezdrowych rzeczy...-pokiwałam głową z "niedowierzaniem".
-O ciebie mi chodzi...-"uświadomił" mnie Lou. Zaśmiałam się.
-Wiem, nie jestem głupia. Nie jestem w ciąży. Byliśmy z Niall'em na obiedzie, a wy spaliście.
-Uff...-odetchnął, a ja spojrzałam na niego zdziwoina.-No wiesz, młoda jesteś.
-Dzięki, Andy twierdzi, że ze mnie stara dupa.-zaśmiałam się.
-Kto stara dupa? Doniya?-zapytał Zayn-Ej, siostra, obgadują cię!-zaśmiał się.
-A skąd wiesz, że nie chodzi o ciebie stray dupku?!-wydarła się dziewczyna.
-No wiesz, ty jesteś starsza...
-A no właśnie. Siedź cicho młody!-potargała mu jego włosy.
-Nie żyjesz!-wydarł się na nią i pobiegł do łazienki.Zaśmieliśmy się.-Czemu w tym domu nie ma żadnego żelu albo lakieru?!
-JAk ja byłem w łazience to wszystko było, no ale byłem tam przed toba-zaśmiał się Lou.
-Czyli uważasz, że ja wszystko zużyłem?-zapytał mulat.
-Ej, Louis, chodź, kupimy mu te kosmetyki, bo przecież z takim wyglądem nie pójdzie na miasto.-zaśmiałąm sie-A wy zróbcie może coś do jedzenia, alebo pocieszajcie go.-wskazałam na chłopaka. Wyszliśmy z domu i udaliśmy się w stronę centrum handlowego. Szliśmy w ciszy, aż w końcu on ją przerwał.
-Ładnie razem spaliście.-zaśmiał sie. Spojrzałam pytająco-No. ty i Liam... Wiesz, zdziwiłem się jak obudziłem się dziś obok Harry'ego więc postanowiłem sprawdzić co z resztą... Andy nie będzie zazdrosny?
-To czego nie wie to go nie boli-puściłam mu oczko-A poza tym to rozmawialiśmy i zasnęliśmy.
-A jak sied owie?
-To nic.-wzruszyłam ramionami-Chodź na chwilkę do muzycznego, muszę coś sprawdzić dla Andy'ego...-weszliśmy, udałam się od razu do płyt. W sumie była to przykrywka do mojego planu. Lou pobiegł przede mną i stanął zasłaniając kawałek półki z płytami.
-Dlaczego nie przejmujesz się, że on może się dowiedzieć?
-Tajemnica za tajemnice-wyszeptałam mu na ucho i niezauważenie chwyciłam płytę, którą próbował ukryć...
----------------------------------
Dzieeeeń Dobryyyyy!
Wstałam godzinkę temu :D
Siedzę sama, bo mama w szkole, a tata z bratem na rowerze.
NAwet ładna pogoda, tylko wiatr wieje.
Idę zaraz coś zjeść (śniadanie) bo jeszcze nie jadłam...
Może dodam potem rozdział do tamtego opowiadania. JEszcze zobaczę.
Ogólnie to muszę sie powoli zacząć pakować do przeprowadzki -,-
Miłego dnia!
Follow me:&nbs ;https://twitter.com/ImLouder1
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24