co się stało - to się nie odstanie. jednak myślami wciąż żyję przeszłością. za dużo wspólnego żeby nagle żyć osobno. za dużo wspomnień żeby nagle zapomnieć. siedzę zamknięta w pokoju. tylko ja i moje beznadziejne myśli. pytania - na których nie znam odpowiedzi. czemu ja zawsze wszystko psuje ? czemu ja zawsze doceniam ludzi, wtedy kiedy odejdą ? jak można żyć bez przyjaciółki ? . czuję się jakbym była sama. jakby już nic nie istniało. zaszklone oczy, poczochrane włosy, ubrana byle jak. Wyglądam przez okno. cisza i ten zimny wiatr. rozglądam sie i nie ma nikogo. patrze przed siebie i widzę nas. śmiech i radość. ale zaraz wszystko się urywa. zdaję sobie sprawę, że to tylko WSPOMNIENIA - jedno słowo, które powoduje, że człowiek się uśmiecha, a nawet i płacze. Klęczę przed łóżkiem mówiąc ''pomóż mi, boże''. chciałabym cię przytulić, spytać co słychać - tak po prostu.
jak za dawnych czasów. ty i ja. dwa ciała. jedna dusza.
/
takich rzeczy się tak szybko nie zapomina, mimo wszystko nadal cholernie to boli , każdego dnia. każdej nocy przed zasnięciem ten okropny obraz przed oczami. pamiętam jak było za pierwszym razem, jak długo czasu zajęło mi zapomnienie. różnica jest taka, że tutaj dalej jesteśmy ze sobą i moja miłość do ciebie zabija tą odrazę, tą niechęć do ciebie. co innego gdy zostaje sama, w swoich pustych 4 ścianach. kocham cię, kocham tak choooooleeernie mocno! że czasem aż mam wrażenie że ta miłość zabija mnie od środka. to jak wiele rzeczy nam się nie udaje i jest widocznych i twoje zachowanie które często mnie boli ale jednak wybaczam, wybaczyłam jedną z najgorszych rzeczy według mnie . nie wiem czy to dobrze czy źle. czuję się z tym neutralnie, bo wiem że teraz płacę za to. wiem, że jak narazie nie będzie tak jak kiedyś, pomimo tego jak między nami staram się być normalna, tak ciągle chodzi mi ta sytuacja po głowie. wiem co mnie dokładnie zabolało i wiem jak wiele mam pytań, na których nie dostanę odpowiedźi bo ten temat jest omijany. to boli chyba najbardziej, te pytania nurtujące co dzień, a i tak nic nie możesz z tym zrobić.. mimo że tak bardzo chcesz.
tęsknie za tobą coraz bardziej, ale wiem że w roku szkonym znów ta tęsknota przerodzi się w nienawiść.