Tak. W tym roku zdecydowanie mogę powiedzieć, że jestem w pełni zadowolona z tych wakcji i były one najlepszymi jakie dotychczas przyżyłam! To wszystko zasługa cudownych ludzi, których poznałam, przyjaźni, które się zawiązały (pff, mam nadzieję, że do końca życia), znajomych i nawet przypadkowych ludzi, którzy mnie mijali. Nowe doświadczenia, długie rozmowy nocą, wyjazdy. Czułam, że żyje. Nadszedł wrzesień. Już za kilka godzin wielu młodych ludzi pomyśli o tym, że idzie do szkoły. Ja myślę o tym, że zaczyna się, mam nadzieję, najlepszy, ale zarazem najcięższy okres w moim życiu. Postaram się nie zwalniać tempa i jak w piosence "iść zawsze do przodu, nie oglądać się w tył.." . Właśnie tak. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie miły, a zwałszcza popołudnie, tak, ostatnie popołudnie wolności. Dziękuję wszystkim, dzięki którym moje życie nabiera sensu! Jesteście cudowni!
Tymczasem uciekam się ogarnąć, zakańczając tym samym rytualne wylegiwanie do 12 pm. A po południu spotkanie z cudowną Rusztu! e
Jeśli masz pytania -> klik