Miałam usunąć fbl lecz nie dotrzymałam słowa... ehh żałosna jestem ... Mam dość wszystkiego a przede wszystkim siebie. Cóż jestem tylko marną postacią w teatrze zwanego życiem, lalką która wątle sunie się po świecie nie doceniając tego że żyje. Bo co tu doceniać ? I tak jestem pewna że będę miała w przyszłości bliskiej lub dalekiej nerwicę : ] ponieważ dowiedziałam się że to u nas dziedziczne xD Najgorsze jest to że mam dość znerwicowanej matki i jeszcze jednej osoby... Ach jak ja siebie sama katuję wspomnieniami i myśleniem o temacie zakazanym. Mimo że nie często ale jednak. To jest dziwne bo ten blog jest dla mnie jak pamiętnik a postanowiłam nikomu sie nie zwierzać, a jednak macie wzgląd na moje niektóre myśli xD Chociaż wątpie żeby ktoś czytał te żałosne wypociny... Jestem pewna jednego. Nie nawidzę siebie.