Hmmmm nie ma to jak po kilku latach życia z jedną "informacją" zorientowac się, że tak naprawdę całe plany pana D. związane z tuningiem jego auta legly w gruzach. Zastanawiacie się zapewne o co chodzi. Otóż pan D. miał zamiar przerobić swoją maszynę na zielonego potwora z Tokio Drifta. Przez kilka lat wszyscy o dziwo myśleliśmy, że zielone auto z "powybijanymi" łapami to... Opel Agila? A tu dziś dopadł mnie psikus. Wieeem, wczas. Nie chce się tłumaczyć ale oglądałem ten film dopiero 3 raz... No i do trzech razy sztuka. Nasz Opel okazał się Volkswagenen Touran. I Panu D. pozostaje kupić nowe auto Bo z Agili Tourana nie da rady zrobić. Chooociaż znając Polskę to szpalcha szpachla i jeszcze raz szpachla. Troche siara. Opisuje głupoty. To też wiem. Ale nie mam co opisywać. Chyba wolicie czytać to niż kolejne smuty? Ja też. A pozatym lubie Mazde RX-8 i jej kierowczynię. Chociaż auto bardziej.
I wonder if you know
How they live in Tokyo
If you see it, AND you mean it,
Then you know you have to go
Fast and furious
Fast and furious!
P.S Jutro znów do roboty, nie chce się ale trzeba. Jeszcze tylko 22 dni....