Zaraz idę na obiad, potem biorę się za pisanie książki.
Gdy ją skończę, wezmę się też za inną.
Sny są piękną inspiracją, wiecie?
To stamtąd biorę te wszystkie pomysły.
I kiedyś - obiecuję wam to - będę tak wymiatała
w tym co robię, że nie będzie mi brakowało niczego do szczęścia.