Ulubione zdjęcie z festiwalu.
Ech, wobec wszystkiego co się zadziało ostatnio chyba po prostu chciałabym przestać mieć uczucia i podążać za nimi. Bo koniec końców wychodzę tylko na idiotkę i desperatkę, a przecież nikogo do szczęścia mi nie trzeba. Zwłaszcza, że odzyskałam swoje ukochane miśki i może dzisiaj wreszcie będę spala spokojnie.