photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 MAJA 2012

Czas nie leczy ran tylko ...

Czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu...

 

Piętnastolatek został sam
Z dnia na dzień bardziej zbuntowany
A w jego młodym sercu rozdarte rany
Ból i pustka, których nie sposób opisać
A w głowie słowa  Jak mogłeś?!!
Jak mogłeś WIELKI BOŻE mi ją zabrać?!!
Była młoda taka piękna i kochana
Ze swej dobroci wszystkim znana& 
Dlaczego właśnie ona? Do czego jej tam potrzebowałeś?!!
Ty, co masz wszystko!!! 
A ja& a co ze mną?
Myślisz, że dobrze zrobiłeś?! 
Samego mnie zostawiłeś!!!
O mnie zapomniałeś?! 

Po tygodniu młody zaczął szukać w jej szpargałach&
Jego akt urodzenia- też tam miała&
Młody człowiek czyta&
Imię, nazwisko i co to wszystko!!!
Matka mało o nim opowiadała
Tego tematu unikała, &
Kim ty jesteś do cholery?!!
Wykorzystałeś zostawiłeś
Ani razu nas nie odwiedziłeś!!!
Gdzie mam cię szukać człowieku?

Wieczorem do przyjaciółki matki puka
Po ciężkiej rozmowie ma namiary-
Postanawia, że go odszuka
Pakuje plecak i dom zamyka
Ostatni rzut okiem&
Malutkie skromne mieszkanko&
Nic w nim nie rusza od tamtego dnia&
Na stoliku w pokoiku
Cały czas stoją filiżanki dwie..
Jedna dla niej
Matki ukochanej
Druga dla niego 
Syna jedynego&
Tamtego wieczoru jak zawsze czekał na nią&
Mieli razem wypić kawę&.
Ale nie wypili&.
Gdyby została dłużej
To by do domu wróciła&
W tamtej chwili- nie byłaby tam gdzie była!

A tu masz&
smarkacz podpity 
Mózg całkiem zryty!!! 
Jechał jak wariat i na przejściu ją przejechał
&zabił&.
W szpitalu jeszcze żyła&
Wolała jedynaka,
Ale odeszła
&już go nie zobaczyła&
Po prostu nie zdążyła&
W jego sercu został żal i tęsknota&
Już nikt inny go tak nie pokocha&

Wyruszył więc chłopak w drogę&
Odnalazł jego dom
Rodzinę ma szczęśliwą&
Kilka dni młodzieniec obserwuje
I spotkanie po latach planuje&. 
Małą zazdrość w sercu czuje&
- On ma dom i dobrą pracę
- Co mu powiem jak go zobaczę?
Obok niego piękna żona
I dziewczynka wymarzona
Nawet pies niesamowity&
Kilka dni mija
-Idę - postanawia-
I co powiem myśli;
-Witaj, to ja&
Jestem twoim synem!
Myśli się plączą& sam nie wie, co powie&
- Chcę go tylko poznać!
To jedno mu w głowie&.
Dzwoni... Po chwili&.
Ojciec drzwi otwiera
- Czego? - Ojciec pyta mierząc chłopca&
- dobry wieczór&ja..
- Nic nie potrzebujemy, zmiataj,
bo psy puszę jesteśmy we wszystko zaopatrzeni&
Z głębi głos kobiecy dobiega 
-Kto to?
-Jakiś przybłęda- i drzwi zatrzaskuje&
A chłopakowi serce pęka. Odchodzi w dal.
Łzy-pierwsze łzy od jej odejścia
Płyną jak szalone&
- On ma rodzinę, córkę i żonę..
Po co mu ja&.
Kto mnie zaadoptuje?
Zrywa się wiatr,
Z chmur deszcz leje
A wokół burza szaleje&
Zobaczył wiatę.
Pomyślał-
Przebiegnę na drugą stronę
Skryję się&
I ruszył&
Nagle światła, świst hamulców&
I trzask&
Pomyślał  Mamo na mnie też czas&.
Nie czul się już bólu ani udręki&
Zobaczył światło&a w nim&
Ona taka młoda, ożywiona&
Wyciąga ku niemu ręce
-Chodź synu do mnie&
I poszedł&
Spotkali się znowu, ale w lepszym świecie
Gdzie nie ma bólu ani wyrzeczeń?
Dziś ona na niego czekała
Dwie filiżanki uszykowała&

___________________________________________________________________________________________________________

Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głebi serca.

 

Komentarze

idiotka11000 Nieee ! Ty to lubisz ale nie kochasz !!! ;* ahahahahah <3
04/05/2012 15:05:38
wariatka310 OOOooooooo :* :(

<3 Kocham to ..
04/05/2012 12:56:20
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika idiotka11000.