Blog- oficjalny, jedyny taki- pod moim nazwiskiem i domeną... już prawie gotowy! Ostatnie szlify, by kolejne marzenie, a zarazem cel został zrealizowany!
Lubię to zdjęcie... wykonał je dla mnie Szymon :) Pamiętam jak zgrał moje notatki ze statystyki matematycznej z ćwiczeń na tableta i ja uczyłam się na wyspie młyńskiej, a on robił mi zdjęcia.... potem goniliśmy się po piasku i jak złapał za nogę to leżałam cała w ubrudzona... Liczę, że jak wróci do miasta to znowu coś razem wykombinujemy :))
Niedzielne walentynki były piękne...:* Prezent udany, spacer po wsi także...chociaż wiało i załączyły się nam ciekawe tematy do rozmów to nie narzekam xD Jeszcze za coś bym mogła podziekować, ale zostawiam to dla siebie :D ;>
Film Millerowie obejrzany, ale to nie ten sam efekt co w kinie ;) Jednak postarałeś się, więc buzi :*
Urodziny Domi były czadowe, bardzo mi się podobało! Zabawa firaną jest spoko oraz tańce z krzesłem gdy wszyscy się gapią także są w porządku ;)
Cieszy mnie fakt iż prawdziwa nauka teraz zawita dopiero w czerwcu...ewentualnie pod koniec maja :D
W piątek ostatni egzamin i laba :P
Prędka pora, ale chyba pójdę już spać, uwielbiam to robić :))