A w takich wielkich, gorących baniach robi się PIWO LECH :D Poznań zaliczony... jako jedno z wielu, wielu miast zaliczonych tego roku :)
Wczoraj wróciłam spod namiotów... nie wiem czy można to nazwać epickim wyjazdem, bo chyba nie ma słów, które opiszą moje zadowolenie i radość :) Część ekipy ze zdjęcia powyżej też była :D
Smukała nas zapamięta, ot co! O.o
Pływanie kajakiem, spanie z Bartasem pod namiotem, kąpanie się, wylegiwanie na plaży, wygłupy 24/h taa... płakanie ze śmiechu rzecz normalna :)
Trochę pogotowaliśmy zmyślne potrawy i było przepysznie :)
Najlepsi ludzie na świecie :) A przynajmniej w Polsce :D
Jestem naćpana szczęściem:)
Pozdrawiam.... :)
Jutro szpital aż do końca tygodnia. Więc kontakt jedynie przez telefon.