hej wszystkim :)
włąśnie jestem u cioci w Bydgoszczy, a ta żeby poprawić mi chumor zabiera mnie na zakupy :) znów będę patrzeć na te ubrania w rozmiarze 34 i przeklinać w myślach, zastanawiać się dlaczego to nie mój rozmiar. chce się dobrze czuć w swoim ciele. jak narazie mi to nie wychodzi.
wieczorkiem ćwiczenia z Ewa :)
bilans :
śniadanie :
- kanapka z camembertem
- kanapka z dzemem
- kawa czarna
II śniadanie :
- brzoskwinia i sok z valencji
3majcie się, chudego :*