Może zacznę od tego, iż znowu chora byłam... ten rok jest dla mnie ewidentnie pechowy, jeśli o to chodzi.
Poza tym raczej nie mam powodów do zmartwień... no chyba, że pomyślę o niemieckim, bądź o tacie Jakoś nie sprawia mi przyjemności pisanie o tych nieszczęsnych problemach, także przemilczę to :)
Najważniejsze, że reszta się układa i oczywiście to, że z nim się układa
Niecierpliwie oczekuję majówkę ! :)
A zdjęcie... z nim, dziś :)