Ostatnie kilka godzin spędziłam na leżeniu i rozmyślaniu na temat swojego życia... przychodziło mi mnóstwo różnych myśli do głowy. Swoją uwagę skupiałam na przyszłości, myślałam sobie jak to będzie za rok, za parę lat, bądź za kilkanaście lat. Właściwie doszłam do paru konkretnych spostrzeżeń, wiem na pewno czego chcę i będę starać się do tego dążyć choćby nie wiem co! Oczekiwany sukces osiągnę tylko wtedy, gdy nie odpuszczę, wtedy gdy moje starania dosięgną apogeum. Jestem na etapie, gdzie jak narazie najważniejsza jest szkoła, lada moment matura, a później dostanie się na wymarzoną uczelnię. W miłości natomiast nie przewiduję żadnych zmian, mam już swojego wymarzonego partnera...i plany na przyszłość również mamy wspólne :)
I oby wszystko się ułożyło po mojej myśli.
Weekend szybko minął, zdecydowanie za szybko. Wczoraj wiosenny spacerek między innymi, a dziś mały wypad na miasto i zakupy :) Nie sądziłam, że może być tak pięknie
A zdjęcie... z wczoraj, takie sobie :p