Cóż, powiedzmy że zaczął się 3 tydzień studiów. Na razie jakoś żyje, zajęcia są ciekawe, facet od embriologii przerażający ale jestem mu niebywale wdzięczna za brak dziś wejściówki. Miałam potem lepsiejszy humor. Dojazdy na razie nie są aż tak męczące chociaż marze o tym by się wyspać ^^" zimą pewnie będzie gorzej.
A na zdjęciu moje pierwsze flo za udział w moich pierwszych w życiu zawodach jeździeckich. Myślałam że umre na zawał, jechałam nie aż tak jak łamaga, jestem zadowolona z przejazdu, ( póki pewnie nie dostane zdjęć gdzie zobaczę jakie błędy popełniłam xD ) nie było źle jak na to,że jeżdżę 2.5 miesiąca. Ogólnie było świetnie jeśli chodzi o całe zawody i inne konkursy :D Jak nauczę się porządnie skakać to na następnych będę jechać półmetrówki :3