Kolega z zespołu (i przyjaciel) z gitarą w ręku.
Kiedy nawet nie wiedział jak się jej używa.
Kocham Cię, Sakeru. <3
Kolejny deszcz padał za oknem.
Mógłby obserwować go bez końca.
Kolejny, który uwielbia jego zapach?
Nie, nie oto mu w zasadzie chodzi.
Trzeba dogłębnie poszukać, co za tym się może kryć.
Jaki to wszystko ma cel, jakie intencje, plany.
I pozostaje tylko czekać na kolejny tydzień.
Na kolejne tygodnie.
Na kolejne wieczorne godziny.
Na kolejne uśmiechy.
Zbliżający się tydzień będzie tygodniem ciężkiej pracy. Między innymi przez szkołę (i w sumie nie jestem jedyny, który musi się z nią uporać w ostatnie jej dni przed wakacjami), ale także pod względem swoich hobby czy zainteresowań. W sumie bardzo łatwo zgadnąć, że to będzie gitara, ale także twórczość pisemna taka jak poezja czy teksty piosenek oraz treningi wokalne, w końcu muszę się za to zabrać porządnie, jeśli chcę coś osiągnąć. Trzeba przezwyciężać swoje lęki, a lękiem którego dotyk na swojej skórze jestem pewien, że będę czuł, jest trema. A pewność siebie i wiedza o swoich umiejętnościach obniżą ją do minimum, powodując że spotkanie z nią nie będzie już takie bolesne. Mimo, że nie zbliża się żaden występ i żaden nie jest teraz planowany, lepiej zaczać już teraz niż później, bo potem mogą być problemy. Oprócz tego mogę zauważyć, że dość dużo pomysłów na słowa i muzykę pojawia się w mojej głowie, co w sumie jest bardzo zaskakujące, bo wcześniej nie odczuwałem tego w takim stopniu. Mogę więc uznać to za kolejny plus jaki mnie teraz spotyka.
Z przyjemnością mogę uznać, że w chwili obecnej odczuwam dużą dawkę szczęścia.
Dwie butelki 2,5 L Coca Coli i wielka Milka <3
Jestem uzależnionym od Coli burżujem.
Jestem z siebie dumny, że potrafię zagrać to na gitarze.