Nie ma to jak szukanie zająca ;))

Nad dziewczynką stał anioł. Nie miał on ani skrzydeł, ani białej szaty. Nie był wcale piękny, ale dość stary. Spracowane dłonie trzymał na ramionach dziewczynki, a na jego twarzy, pełnej zmarszczek,  pojawiła się troska.  Dziewczynka odwróciła się do niego, a on tylko delikatnie się uśmiechnął, był to uśmiech szczery, ale ona nie potrafiła go dostrzec. Widziała tylko zmartwione oczy, które widziały ból, które wypłakały wiele łez. Zapytała więc "Czemu Twoje oczy są smutne?" On spojrzał na nią zdziwiony, schylił się do niej, przytulił mocno i wyszeptał "Kocham Cie maleństwo i modlę się każdego dnia byś nie musiała widzieć tego co ja widziałem, żebyś nie musiała przeżywać takich chwil jak ja..." Dziewczynka spojrzała swoimi wielkimi błękitnymi oczkami na mężczyznę i powiedziała głośno "chodź... pokaże Ci coś ładnego". Wzięła go za rękę i prowadziła. Staruszek pomyślał, że dziewczynka jest za mała, żeby zrozumieć, że pewnie chce mu pokazać nową lalkę, którą kupiła jej mama. Ale nagle dziewczynka zatrzymała się na środku polany. Usiadła patrząc na wioskę i uśmiechała się, "spójrz, widzisz te domki? Nie te nowe, te stare, te sprzed wielu lat.", "Tak, widzę je i pamiętam je z czasów jak byłem w Twoim wieku", dziewczynka roześmiała się "właśnie. O te domki mi chodzi. Tam mieszkają jeszcze ludzie pewnie starsi niż Ty, albo w Twoim wieku, chociaż większość już poumierała..", Staruszek zaczął się zastanawiać do czego dąży ta mała, mądra dziewczynka. "Ci ludzie walczyli. Poświęcali swoje dorobki, często swoje życie dla ojczyzny, wiesz? Umierali dla innych. Walczyli za innych. Potrafili być dzielni nawet jak było bardzo ciężko. To dzięki nim teraz tu jest tyle nowych domków. Gdyby nie oni, pewnie ta wioska by zniknęła. Nie było by tu nikogo. Dzięki nim tutaj jesteśmy. " "Tak, to prawda, to były ciężkie czasy, ale maleństwo robi się ciemno, powinniśmy wracać do domu." "połóż się na trawie" "Dziecino, ale po co?" Jednak zrobił to o co poprosiła, "Spójrz... na tym niebie jest tyle gwiazd, a każda z nich jest inna. Ci wszyscy ludzie, którzy zginęli są na tym niebie. Każda gwiazda to osoba, która się nami opiekuje. I wiesz.... ja też mam taką gwiazdę, ale jeszcze nie ma jej na niebie... ", "A gdzie jest, jeśli nie na niebie?" "Leżu tutaj koło mnie na tej polanie. Ty dziadku jesteś moją najjaśniejszą gwiazdą, która świeci dla mnie codziennie, opiekujesz sie mną, zawsze wiem, że jesteś obok. A nawet jak już Cie nie będzie tutaj obok na polanie, jak odejdziesz, to pojawisz się na niebie. A wtedy od razu będę wiedziała która gwiazdka to Ty" Dziadek z łzami w oczach złapał rączkę swojej wnuczki. "Nie płacz dziadku, zawsze będziesz przy mnie, a ja przy Tobie.  Tak to już jest, że jak się kogoś mocno kocha to mimo odległości, mimo wszystko czuje się obecność tej osoby. My już zawsze będziemy blisko. W sercu.....