Bo Ultrze się wkońcu przytyło;)
Już się zaczynałam martwic. Pakowałam jej do owsa granulki, elitan i siemie lniane codziennie. Ciągle była taka sama. I wreszcie przytyła. Już jej żebra nie wystają tak jak na zdjęciu;) Przyjęła siodełko. Skacze w nim w korytarzu, chodzi na ląży i ogółem je olewa;) Kurde jestem z niej taka zadowolona, bo jak miała zakładane nigdy ani razu nie bryknęła, ani się nie żucała. Po prostu taka grzeczna kobyła, przeciwieństwo Enti, bo ta to walnięta jest jak nie wiem co....xD