kolejne.
jutro już do domku.
weekend= nauka, nauka, nauka.
a teraz czeka na mnie chemia . love it !
uwielbiam ludzi, którzy mnie otaczają
za ich szczerość, troskę, czułość, poczucie humoru, oryginalność, pomysłowość, nadzwyczajność, naturalnośc i prawdziwość.
dzięki nim moje życie jest jedna wielka przygodą, dlugą i barwną opowieścią złozoną z bezcennych wspomnień.
życie powinno być wykrzyknikiem, a nie znakiem zapytania.
pod poprzednim wpisem, ktoś zadał mi pytanie:Co jest Twoim celem, na ten moment w życiu?
zastanawiałam sie co odpowiedzieć.
stwierdzilam, że sama do końca nie jestem zdecydowana.
pragnę wiele rzeczy,. większość z nich pewnie nie jest mi pisana, ale przecież za marzenia nie karają, a to wlaśnie one sprawiaja, że mamy motywację do dalszego działania.
kontynuując... moim marzeniem jest zostać lekarzem- ambitnie wiem, ale to tego zmierzam.
może jeśli wlożę w to całą siebie to mi się uda. nie wiem. przede mną jeszcze długa droga.
jednak mimo wszystko, najbardziej czego pragnę to być w pełni szcześliwa, nie martwić się jutrem i żyć teraźniejszością,
wykorzystywać każdą chwilę i cieszyć się z małych rzeczy.
to jest moim celem.
życie jest tylko jedno, więc trzeba je wykorzystać, jak tylko można najlepiej.