Moje dzisiejsze drugie sniadanie :) Jej, dziewczyny, mialam wczoraj straszny dzien! Nie wiem, moze to dlatego, ze mam okres? Strasznie... Poszlam biegac z moim ukochanym, o dziwo nie moglam dobiec do stadionu, potem nie moglam dobiec do konca jednego kolka :( Bylam na siebie strasznie zla, On tez... Nie mialam po prostu sily podnosic nog, zeby biec, jakby ugrzezly mi w jakims blocie... Do tego meczylam sie przynajmniej dwa razy bardziej... :((
Teraz jestem po drugim sniadaniu, ogladam telewizje. Zastanawiam sie co dzis pocwiczyc, licze na pomoc w komentarzach!
Sniadanie- owsianka, pysznie! Wczoraj zaliczone! :)
Moze jeszcze dzis sie odezwe!
PS. Wczoraj udalo mi sie wytrzymac bez kawy.
Pomozcie mi troche! :(