Dosyć stare puzzle - sporo przeleżały w szafie u mojego taty. Później jak już się do nich przymieżyłem i część została ułożona, musiałem zrobić przerwę i tak leżały odłogiem. Ostatnio jednak przymierzam się do dokończenia zadania; wypadałoby wkońcu skończyć je układać i schować spowrotem w pudełku - tym razem juz w "plasterkach", a nie w bezładzie w jakim dostaje się je ze sklepu - i dołączyć do kolekcji. Podobno jestem bardzo dobry w układaniu puzzli, ale to było daaaaawnoooo temu, a teraz mam (nie)stety ciekawsze zajęcia.