Kurwa notka mi się skasowała...
A więc piszę od nowa. Jest NIEDZIELA! Pojechałam do tesco i w deichmannie kupiłam sobie wreszcie te jebane adidasy.
Kurwa nie mogę pisać tego samego bo wnerwiona jestem.
Chuj.
Wróciłam, pouczyłam się, posprzątałam pokój, oczyściłam glany z grubej warstwy błota, wymyłam je i wypastowałam i teraz świecą się jak psu jaja. Wczoraj byliśmy na grillu z ekipą :) Było fajnie, rzucaliśmy nożem w drzwi altanki i Daniel zbił szybę chwile po tym, jak zażartowałam żeby celował w okno xD Kreta przekopała ogródek, robiliśmy Oi!, odmawialiśmy modlitwe do belzebuba :D hehe. Spotkaliśmy panią od ekonomii :D i tak:
Ona: O dzień dobry co robicie?
Ja: Idziemy na grila
Ona: To miłej zabawy życzę. To rozumiem że mam w poniedziałek nie pytać?:)
Ja: No mogłaby pani ^^ A ona nas przeliczyła powiedziała że dobrze i poszła xD
Jutro szkoła i sprawdzian z biologii. Ale cóż zrobić.
Hmm to na tyle papa :*
Wybieraj, wybieraj, wybieraj, co wolisz. Prawą czy lewą rękę mam ci upierdolić?