Ale dawno nie pisałam. No ale czasu nie ma a im dłużej nic nie pisze, tym bardziej sie nie chce.
Hmm cóż za chujowa egzystencja. Jest piątek, wydawałoby się party time a ja siedze w domu. Primo że kiepska pogoda a secondo jestem tak styrana że nie daję sobie rady a fakt iz mam nawał pracy mnie przytłacza. Jeszcze do wakacji kawałek. A rzeczy do zrobienia? Ja jebie. 3 zdjecia na fotografie, analiza operatorska, sprawdzian z historii i z ekonomii a o reszcie nawet gadać się odechciewa.
Cóż by jeszcze opisać. Przypomniał mi sie epizod z wczoraj:
Kamil (do mnie): Jechałem 90km/h więc wiem co to prękość, zdiwko!
Bartek (tez do mnie, zdziwko): Czemu on tak do ciebie powiedział?1
:D A oprócz tego podczas omawiania drewna moja propozycja jakobym nadawała się na manekina jako deska tez miała miejsce.
Co by jeszcze jebnąć. Od jutra biorę sie za siebie.
I to tyle.
Bless!
Inni użytkownicy: maximuss11gorcziiiestbrbuziaczek0nemeziss89lebiega303356812uelteeramichalgonzales13knapikowa
Inni zdjęcia: schodki elmar;) virgo123Pomnik pychy bluebird11Dobranocka z łabędziem :) halinam:) milionvoicesinmysoulDzień gorącego lata bluebird111539 akcentovalove of my life saleenGrzybobranie itaaanKochammmmmm sztangel