Kurde do jakiej ja szkoły chodze... Mam najwyższą średnią w klasie (3,5!) hehe. Śmieszne, jak się utrzymam to może dostane jakąś nagrode na koniec roku
Dziś po południu byłam w Liverpoolu na jakimś koncercie na którym support był lepszy od głównego zespoliku. Wokalista popylał na dmuchanej gumowej gitarce śmialiśmy się że mógł przywalić nią perkusiście.
Hmmm... na fotografię musze zrobić temat "początek/koniec świata" ;|. Na za dwa tygodnie, śmieszne...
Co tam jeszcze. Jutro jadę z Darkiem do factory bo musze se kupić wreszcie plecak. A po południu tez gdzieś idę.
Szkołę pojebało, jak pisałam wcześniej. W przyszłym tygodniu mam sprawdzian z ekonomii, niemca, kartkówkę z chemii i cośtam jeszcze chyba nie chce mi sie wstawać po zeszyt a z anglika domowego też mam duuże zadanie i nauczyć sie wszystkich zasranych warzyw. Ale chujnia, oczywiście wszystkiego się będę uczyć w niedzielę o 7 rano.
No to chyba na tyle, nudzi mi sie ale spać nie pójde :). No dobra kończe te wypociny bo nic madrego już nie napisze. Pa :*