kurwa, kurwa, kurwa!
ja pierdole!
drugi dzień już zawaliłam!
teraz jak już byłam na tak dobrej drodze!
wczoraj tymi princessami, a dziś to wszystkim!
musiałam zjeść normalny obiad!
tłuste mięso z ziemniakami i surówką!
nienawidze za to ojca!
kurwa nigdy mu to nie przeszkadzało, a dziś musiało?
ale to moja wina! mogłam tego nie zjeść, albo powiedzieć,
że zjem przed komputerem,a później to wyrzucić!
"M" twierdzi, że odkąd zaczęłam tą jak twierdzi "zabawę" w odchudzanie strasznie się zmieniłam.
mówi, że jestem w stosunku do niego oschła i o wszystko się czepiam.. ma rację!;(
w szkole chujowo! w chuj nauki, a ja się opierdalam!
nie mam sił nawet ćwiczyć
już taka jestem jak raz mi coś nie wyjdzie to robię to od samego początku!
z dietą też tak będzie!
muszę dobrze wyglądać do wakacji!.. chcę tym też troszkę zrobić na złość kilku osobom;)
kocham was i przepraszam<3