nie mam siły na nic.
jakaś totalna zapaść egzystencjonalna.
emocjonalny uszczerbek.
brak porozumienia z ludźmi i ze światem.
płynę w dymie nikotynowego odurzenia...
zatapiam się w kolejnej chmurze tej znajomej woni. drażniącej zmysły ale i jednocześnie pomagającej w odreagowaniu nawarstwionych problemów
jaram się całą twą szanowną osobą
tym czymś co już uschło i podwiędło, a co jeszcze wczoraj było tak intensywne jak twój zapach - który dziś odszedł już w zapomnienie.
to zdjęcie... chyba jedyne co mi po tobie pozostało :/
zatracam swoj chciwy wzrok w twoim głębokim spojrzeniu. ahh patrzysz na mnie..
setny raz przelatuję oczami po tekscie który do mnie wysłales..
kiedy znowu się odezwiesz?
kwadratura sześcianu. obijam się o krawędzie własnych, coraz ciaśniejszych poglądów.
robię się głucha i ślepa na nowe idee i spostrzeżenia. to musi pójść do renowacji. nie ma innej opcji.
Dianka idzie do Staszica.. Ja chyba nie mam siły tego komentować..
Chyba mnei to dobiło.. jakoś tak.. ehh kurwa. jołowa pustaku. idź ty lepiej śpij :f
23:33. o juz 37.. chyba bez kitu walne się na wyro. ale jeszcze wczesniej zonanizuje sie przed nowym zdjeciem aston martini haha kocham Andora paaa;* ;]