Kto ukradł czas?
Dlaczego?
Siedzę.
no trudno byłoby pisać notę na stojąco -.-'
a czas przecieka mi przez palce..
ucieka..
bezczelnie spierdala ;/
jeszcze chwile temu byłam w przedszkolu
"klocek tu, lalka tam, to jest M a to 7..'"
niedawno byłam w podstawówce..
problemy typu "gdzie schować kanapke ze szkoły"
pierwsze zauroczenia i sympatie
pierwsze pocałunki
wyjazdy, sanatoria, obozy
pierwszy papieros, pierwszy drink, pierwsza prawdziwa dyskoteka
pamiętam jakby to było wczoraj - pierwsze dni w gimnazjum
nowe otoczenie, masa ludzi, długie, szerokie korytarze
mili nauczyciele
pierwsze piątki i uwagi
wycieczki klasowe
świadectwa
mikołajki, wigilie, dni kobiet,
3 klasa... "o boooże jeszcze jeden rok i koniec! ;D"
przeleciało jak przeminęło z wiatrem
no i mam kurwa.
20 kwietnia 2008r.
za dwa dni testy.
potem wybór nowej szkoły
koniec roku
wakacje
i znowu do szkoły, tylko że do zupełnie innej :/
z innymi ludźmi w innym miejscu będę zdobywać nowe doświadczenia
uczyć się życia..
zanim się obejrze zdam mature i pójde na studia..
minie kolejne pięć minut i będę już starą zgrzybiałą babcią w spróchniałym fotelu
może będę otoczona gromadką wnuków
a może będę sama.. samiuteńka..
nikt mi nie ustąpi miejsca w autobusie
nikt nie pomoże wejść na trzecie piętro z zakupami..
pozostawiona sama sobie z rakiem płuc, alzheimerem i chorą wątrobą..
będę czekała na śmierć..
nikt z nas nie myśli o przyszłości w taki sposób..
ale wszystko dzieje się tak szybko..
za szybko
sekunda za sekundą, minuta za minutą, dzień za dniem
nie jesteś w stanie zatrzymać czasu
nie jesteś w stanie mu się przeciwstawić
nie jesteś w stanie walczyć z jego upływem
życie się toczy..
ale jakby poza tobą..
wkoło pełno pierdolonych pozerów z nalepką na czole "carpe diem"
zbyt zajęty jesteś łapaniem czasu by stanąć i świadomie żyć..
by wiedzieć, że z każdą chwilą zmieniasz się ty i rzeczywistość dookoła ciebie
żyjesz w pędzie
w ciągłym pośpiechu
nie?
a kiedy idąc do szkoły zatrzymałeś się na trawie by popatrzeć przez chwilę w niebo i nacieszyć się śpiewem ptaków?
kiedy ostatnio wolałeś leżeć na balkonie nocą i gapić się w gwiazdy zamiast gnić przed gadu gadu?
kiedy ostatnio starałeś się nasycić każdą sekundę najesencjonalniejszymi momentami twojego życia?
brak mi słów.
za niecałe dwa dni będę musiała tam iść
w żakiecie i mundurku -.-
z legitymacją
i czarnym długopisem
za dwa dni
będę się pocić
stresować
mazać na tym cholernym teście jakieś stęchłe farmazony
a potem ktoś będzie starał się mnie rozszyfrować
odczytać
zrozumieć
ocenić..
a potem się okaże że napisałam na minus miliard :(
jezu ;/
i pójdę do szkoły farbiarskiej jakiejś
albo na magnoliową gdzie przyjmują z 13 punktami. :/kurwa.