No dobra, mogłam zjeść mniej.
Ale w sumie w ksiązce jest napisane, że mogę jeść ile chcę.
A jem i tak mniej niż wcześniej, a w dodatku to co mam na liście.
Byłam "na pizzy", ale oczywiście nic nie zjadłam. ;)
Mimo, że na stole widziałam frytki z cudowną przyprawą i jedną z lepszych pizz (?).
Jutro o 11.30 do fryzjera, więc zaraz idę spać.
Muszę rano umyć włosy jeszcze raz.