Kolejne z cyklu: "daj mi, daj mi, daj mi... maaaamoooo"
-Rafiki, ten, któremu odeszła wczoraj siostrzyczka... :(
Wczoraj dostałam hasłem jak to "pownnam się nauczyc sprzedawac"
"uwielbiam" te nauczycielskie hasła, które kojarzą mi się jedynie z prostytucją
że jest mi dobrze taką jaką jestem, "spokojną" z dystansem, pewna siebie, raczej bura
na mojej twarzy wymalował się wyraz swego rodzaju zwycięstwa, tudzież pogardy, pewności siebie i politowania... odpowiedziałam jeszcze w locie " nie dziękuję, zostanę taką jaką jestem" i po raz pierwszy chyba byłam z siebie naprawdę, naprawdę dumną...
nie zamierzam się "sprzedawac", nie wciepuję się z butami w kogoś i nigdy nie będę.
Tudno.
Zwiedziliśmy dziś weta
patyczkiem przez policzek Matrixa i jego plecy
po policzek Rafka
oraz sierśc Matrixa
... jadą sobie do Wrocławia
na wyniki mogę się czaic od poniedziałku do 2 tygodni wzwyż
To był zły dzień...
Aha... klatka ukończona, choc nie taka piękna jakbym chciała :)