Całe życie wali mi sie na łeb. Kurde wszystko się rypie, a myślałem, że wychodze na prostą, myslałem, ze podąrzam w dobrym kierunku. Z moją jedyną przyjaciółką nie możemy sie dogadac. Każda nasza rozmowa kończy sie kłutnią i zazwyczaj nie trwa długo, a przeciez potrzebujemy siebie na wzajem. Może ona mnie nie, az tak bardzo, ale ja jej cholernie potrzebuje. NIechce się człowiekowi żyć. Kaśka się do mnie odezwała kilka dni temu. NIe odpowiedziałem. Dlaczego?? Moja chora duma. tak, ona jest wszystkiemu winna. Wiedziałem, że kiedyś mnie zgubi ( ta duma, żeby niebyło niedomówie). A przeciez chciałem sobie z nią pogadac, może gdybym to zrobił nie pisał bym tego wszystkiego teraz. Ale nieeee musiałem postawic na swoim.
Ferie się zaczęły, łał, ale dlaczego mnie to nie cieszy. Dlaczego jestem wściekły. Dlaczego niechce mi się żyć? Przecież mam tak duzo, mimo wszystko to niewystarcza. Brakuje tej małej kropki nad "i". Malutkiej kropeczki, przez którą mogę kiedyś zrobic coś czego niechce. Po cholere mam "być" skoro nikt mnie nie potrzebuje, nikomu nie jestem potrzebny.
Wiecie co?? W dupie mam Was wszystkich, kazdy patrzy tylko na czubek swojego nosa. Każdy bez wyjątku! A ugryźcie Wy się w ten nos! Mam w dupie wszystkich ludzi, wszystkich którzy niby chcą ze mną rozmawiać. Ha czasem chcą. I wiecie co?? Bede żył... bede żył, Wam na złość. Myślicie, że dam się wkopac? Grubo sie mylicie. Chyba, że nie był bym sobą.
Czytam czasem wszystkie te blogi. Jakie one wszystkie rozkoszne, tu buzi, tam całusek, tylko wzdychać. Szkoda, że nikt nie ujawnia w nich prawdziwego siebie. Wyglada to jak cyrk, sam makijaz, dużo makijażu, żeby nikt nie odkrył czasem jaka/i naprawde jestem. Wypchajcie się tym sztucznym wizerunkiem.
Oglądnąłem przed chwilą film, fajna komedia, przedstawiajaca jak facet rujnuje drugiemu życie, jednak później je naprawia i jest jeszcze lepiej niz wsześniej. Niby taki banał, ale dzisiaj nikt nie ogladnął by sie nawet za swoim kolegą, gdy mu się dzieje źle, kiedy mu cos niewychodzi, kiedy wszyscy traktują go jak kukiełkę. Czubek nosa, to każdego interesuje. I ktoś powie; "znajdziesz sobie kiedyś takiego kogoś kto bedzie przy tobie w najcięzszych chwilach"... bulsiet!!! Jakich najcięższych chwilach!! Może te sa najcięższe, a nikogo niema obok mnie!! Walcie sie... wiem, że mnie kochacie, wkońcu niewypada powiedziec cos innego.
Dzisiaj nic nie gramy...wszędzie jest grobowa cisza....