Zdjęcie ukradłam siostrze, a co.
Od praktycznie rana nie było mnie w domu.
Spacer do Pauli, później z nią od Tesco,
do Jedynki & Ekonoma.
Znów do rossmana [nie wiem czy dobrze piszę, walę to.;p]
I zaliczyłyśmy 7 DNI, haha.
[ Ice Tea & Gorąca czekolada O_O]
Później cukiernia jakaś, nawet nie spojrzałam na nazwę.
[ ciasto & muss truskawkowy z bitą śmietaną]
całość = VOMIT! .___.
Jeszcze chciała mnie namówić na shake, ale naprawdę bym je.bła tam.
Najlepsze było kiedy szłyśmy z Billi...
Jakiś gościu szedł z naprzeciwka i złapał mnie za rękę,
a później odwracam się - a on też i pomachał mi x.x
Jaki typ *lol2*
Jutro kino!
I Empik!
Yeaaah eh. <3